S.T.A.L.K.E.R. w Kijowie
Masza, 16-letnia sanitariuszka przechadzająca się po dymiącej ziemi między barykadami na ul. Chruszczewskiego, mówi: wiesz, Ukraińcy to taki niecierpliwy naród. Nie mogliśmy się odczekać wyjścia nowej części “Stalkera”, więc urządziliśmy ją sobie na żywo. S.T.A.L.K.E.R. to gra zainspirowana kultową powieścią braci Strugackich, Piknik na skraju drogi. Masza widziała też pewnie nie mniej kultowy film Tarkowskiego, Stalker. Wokół tych dzieł wyrosła cała kultura, prezentująca dość niesympatyczną, postapokaliptyczną wizję świata. I nagle, proszę: w drugiej dekadzie XXI wieku, w samiutkim centrum Kijowa, wizje fantastów nabierają realnego kształtu. Przechadzam się między chłopakami w maskach przeciwgazowych, poprzebieranych w fantazyjne kombinezony, w ochraniaczach z gąbki przyklejonymi na taśmę...